Autor |
Wiadomość |
Marta |
Wysłany: Śro 10:43, 31 Paź 2007 Temat postu: |
|
Jeśli spadniesz na dno jak syn marnotrawny, zasmakujesz biedy, pustki i nędzy, nawrócisz się i wrócisz do kochanego Ojca, będąc Mu wdzięcznym niezmiernie to patrząc jak wracają później Twoi bracia będziesz skakał ze szczęscia, że mogli doświadczyć tego pięknego daru jakiego niegdyś Ty doświadczyłeś. Jak szczerze się nawróciłeś to będziesz sam walczył o to by Twoi bracia też powrócili do Ojca
Coś takiego usłyszałam ostatnio od mądrego człowieka ( i się pod tym podpisuje)
Pozdrawiam serdecznie |
|
 |
tomek79 |
Wysłany: Pią 17:55, 26 Paź 2007 Temat postu: |
|
...wpis usunięty przez autora...?? |
|
 |
Marta |
Wysłany: Pon 12:06, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
Dobre pytanie postawione zostało w temacie. Wiecie, ja ostatnimi czasy przechodzę bardzo ciężki czas: dużo niewiadomych, ważnych wyborów i decyzji. Mało tego, wszystko co planuję i postanawiam, nie idzie tak, jak bym chciała:/ Trudno jest mi dostrzec sens w tym co mnie ostatnio spotyka. A co w takim momencie jest najłatwiej zrobić? Zwalić całą winę za to, co się dzieje na Boga. I ja niestety w podswiadomości mam jakiś żal, rozczarowanie. Cięzko wtedy modlić się: dziękować Bogu za to, co mi daje, Uwielbiać Go w Jego dziełach.
Modlitwa łatwo mi przychodzi, gdy jest wesoło, gdy wszystko się układa, gdy widzę, że każdy dzień jest wielkim darem. Ale w chwilach zwątpienia i rozczarowania chęć na rozmowę z Bogiem zanika.
Czekam na wyzwolenie.
Mój pierwszy krok to będzie spowiedź, bo ostatnio ten sakrament zaniedbałam , ale wiem że oddalić się od Boga jest łatwo, a wrócić jak syn marnotrawny to ciężka sprawa. |
|
 |
sympatyczna79 |
Wysłany: Sob 19:44, 25 Sie 2007 Temat postu: |
|
Nie za wile czasu poświęcam na modlitwę.Jestem jednak osobą wierzącą i praktykującą.Gdyby nie moja wiara, często nie dałabym sobie rady w trudnych sytuacjach. z Bogiem jest łatwiej przetrwać cięzkie chwile, On dodaje otuchy. Modlitwa przynosi ukojenie w trudnych momentach, gdy wszystko traci sens (np. gdy umarł mi ktoś bliski, po rozstaniu z chłopakiem).Ktoś kiedyś powiedział,że myśl o Bogu już jest modlitwą.  |
|
 |
Michoszolek |
Wysłany: Sob 22:32, 18 Sie 2007 Temat postu: Czy w naszym życiu nie poświęcamy zbyt mało czasu PANU? |
|
Wiecie, ostatnio dużo się u mnie wydarzyło w moim życiu, niestety były to sprawy raczej smutne niż radosne.
Straciłem bardzo bliską mi osobę. I wiecie pierwsze co zrobiłem to poszedłem do spowiedzi. Od tego dnia kazdy dzień od rana powieżam BOGU. Niech ON prowadzi mnie tak jak Sam uważa. Codziennie rano jestem w kościółku tam czję ukojenie i takie dziwne uczcie że mógłbym spędzić z NIM cały dzień, to jest wspaniałe tak na nowo odkryć BOGA....
Może niech każdy z Was zada sobie to pytanie: Ile zawdzięczam Panu i czy umiem Mu za to podziękować???
pozdrawiam gorąco wszystkich. |
|
 |