 Wysłany: Nie 21:48, 28 Mar 2010 Temat postu: |
|
Witajcie!
Jestem Diana, mam 20 lat i mieszkam na pięknej roztoczańskiej wsi:)) Kocham przyrodę, obcowac z nią. Ona przypomina mi, jak WIELKI jest Ten, który to wszystko stworzył. Dla nas wszystkich i dla każdego z osobna. Czasami, gdy po raz kolejny zdam sobie sprawę, jak bardzo jestem wdzięczna Najwyższemu i jak wiele Mu zawdzięczam, aż chce mi się krzyczec i śpiewac z radości:)) Ale bywają też takie dni, kiedy i mnie, taką "wieczną optymistkę" dopadnie jakieś takie małe przygnębienie... właśnie w takich chwilach szukam wsparcia, a najlepsze wsparcie jest u Boga:) Szukając Go, zawędrowałam i tu, i oto jestem!
Jestem tutaj nowa, postanowiłam do Was dołączyc, bo całe życie szukam ludzi, dla których życie posiada głębszy sens:) Z uśmiechem na twarzy czytałam Wasze wypowiedzi:) Dziękuję
Hmmm, coś o sobie... wstępnie już się przedstawiłam, dodam jeszcze, że studiuję na IIroku Turystykę i Rekreację i jak sugeruje mój kierunek uwielbiam podróżowac, poznawac świat najczęściej ten bliższy, ale z czasem może i ten dalszy;) Co tam jeszcze... i kocham tańczyc...
Cieszę się, że tu trafiłam, już wiem, że z tej strony wyniosę wieeele dobrego...
Pozdrawiam Was wszystkich gorąco! Z Panem Bogiem! A co! |
|
| Wysłany: Nie 19:39, 08 Lis 2009 Temat postu: |
|
| Witam:-)
Właściwie przypadkiem trafiłam na to forum;-). Mam na imię Kasia,pracuję trochę w Polsce,trochę za granicą- tak od 3 lat. Należę do Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, jeżdżę na różne rekolekcje,do Lednicy od 6 lat:-),na Przystanek Jezus- w tym roku byłam ewangelizatorką...Uwielbiam jazdę rowerem(najlepsze są długie trasy np.60 km:-)),przygody,kocham zwierzaki:-). |
|
| Wysłany: Sob 21:43, 02 Cze 2007 Temat postu: |
|
| Hej witam wszystkich mam na imię Agnieszka ale wszyscy mówią do mnie żysia. Mam 25 lat studiuję zaocznie pedagogikę specjalność: Profilaktyka i terapia pedagogiczna, a dziennie ucze sie w szkole medycznej na wydziale Asystent Osoby Niepełnosprawnej obie szkoły kończę w tym roku, hmm jeszcze w tym miesiącu. Od 12 lat jestem wolontariuszką we wspólnocie "Przemienienie" pracujemy z chłopcami niepełnosprawnymi fizycznie, a także psychicznie w stopniu znacznym i głębokim jeśli ktoś chciałby sie dowiedzieć więcej o Nas to zapraszam na stronkę bo ja bym mogła pisać i pisać o naszych chłopakach prócz tego gram na bebnach w zespole ewangelizacyjnym, nie śpiewam bo mi nie dali mikrofonu ale wiedzieli co robią , zainteresowań mam dużo ale wszystko jest związane by być blisko tych którzy potrzebują pomocy, to mi daje dużo sił i radość, że mogę coś zrobić dla drugiego człowieka. Jeśli ktoś ma jakieś pytania to z chęcią w miarę możliwości odpowiem. Trzymajcie sie pozdrawiam.[/list] |
|
| Wysłany: Pon 22:36, 28 Maj 2007 Temat postu: |
|
| Uderz w stół a nożyce się odezwą... . Mam na imię Marcin i też mam 20 lat . Studiuję Elektronikę i Telekomunikację na Politechnice Wrocławskiej. Interesuję się : Lotnictwem, muzyką (tylko słuchanie , wszelkie moje próby "śpiewu" są delikatnie rzecz ujmując negowane - tak to odpowiednie słowo) oraz jakby to nie zabrzmiało domowym jedzonkiem - to moja największa słabość, oddam knysze za schabowego .
Kiedyś jako dzieciak kolekcjonowałem odznaki wojskowe, ale ponieważ było to żmudne i ciężkie zajęcie przestało mnie kręcić. Co zwróciło moją twarz w stronę kościoła katolickiego? Hmmm pytanie wielowątkowe, jednak jest parę takich spraw/zdarzeń. 1) To co mnie uderzyło w katolicyzmie i religiach w ogóle to niespotykana siła, radość i witalność. Kiedy nie ma w Twoim życiu miejsca na Boga, albo nawet zakładasz, że On nie istnieje, to ktoś lub coś musi zająć jego miejsce, czy to pieniądze, czy przyjemność, czy egoizm , czy wreszcie Ty sam. I właściwie wszystko byłoby w takim układzie w porządku. To Ja ustalam zasady oraz to Ja jestem ich egzekutorem... . Patrząc na to w ten sposób, układ wydaje się jasny, klarowny , ba! nawet właściwy/ pożądany. Wszystko się zgadza, ale powstaje pewien nierozwiązywalny problem - dostajemy od życia przysłowiowego kopa w zadek. Właściwie nie ma wtedy co począć, coś na czym opieraliśmy nasz świat legło w gruzach. Cóż pozostało ?? Niektórzy twierdzą , że samobójstwo jest jedynym rozwiązaniem. Jednak jako sam akt może być rozpatrywany jako wielka odwaga a zarazem tchórzostwo (tu nie zamierzam się rozwodzić nad tematem natomiast polecam Wilka Stepowego - H. Hessego do głębszej analizy tego zagadnienia). Człowiek wtedy jest skończony, zaczyna się niekończący dołek. A co robi osoba religijna ? Przede wszystkim zawsze ma nadzieję! I gdy jej świat się wali jest zawsze ta wyższa instancja która, kiedy my nie potrafimy , to wszystko ogarnia. Tego zawsze zazdrościłem katolikom czy osobom wierzącym. 2) Bezinteresowność – dokładnie tak, w głowie mi się nie mieścił fakt, że można traktować ludzi jak ludzi, nie zaś jak kolejne drabinki do celu (patrz. teoria samolubnego genu, choć tu chodziło o przetrwanie). dalsza część podpunktów innym razem oczywiście nie na siłę.
Nie uczestniczyłem do tej pory w żadnej wspólnocie modlitewnej / charyzmatycznej. Choć mam na to coraz większą ochotę NIOH NIOH.
A tak poza tym uwielbiam grać w piłkę nożną , jeździć na trasy rowerowe , łazić po górach - im większy kilometraż tym lepiej. Czekam na z niecierpliwością na dalsze posty. |
|
| Wysłany: Pon 10:05, 28 Maj 2007 Temat postu: |
|
| Ponawiam zachęcenie do napisania czegoś o sobie:D | |
| Wysłany: Pią 10:18, 25 Maj 2007 Temat postu: |
|
| Marta napisałaś, że angażujesz się w kurs alfa więc chciałem spytać Cię o Twoją opinię. Ja uczestniczyłem dwa razy w kursie alfa i zauważyłem, że mimo pozytywnego odbioru treści przez uczestników to w wielu przypadkach nie doprowadziło to jednak do regularnego, głębszego życia sakramentalnego.
Co o tym sądzisz? Czy może tak jest dlatego, że kurs alfa stworzyli protestanci? Pozdrawiam |
|
| Wysłany: Czw 10:25, 24 Maj 2007 Temat postu: Coś o sobie:D |
|
| Na życzenie sympatycznej rozpoczęłam temat, gdzie każdy z nas będzie mógł napisać coś o sobie. Dla zachęty zapoczątkuję tą akcję ;P
Mam na imie Marta (wiadomo) 20 lat, mieszkam pracuję i uczę się w Białymstoku. Studiuję Pracę Socjalną na Pedagogice. Interesuję się muzyką (śpiewam, gram), teatrem (szczegółnie aktorstwem-z tym związana jest moja praca). Angażuję się w ewangeliacyjny "kurs alpha", należę też do diakonii pantomimy i tańca. Od 9 lat należę do Ruchu- Światło-Życie (chociaż ostatnio nie działam tu już tak aktywnie) Wierzę, że wszystko co w życiu mnie spotyka jest wspaniałym darem od Boga. I wciąż się przekonuję, że moje plany nie są najważniejsze. Kolekcjonuję ANIOŁY i staram się zdobyć o nich jak najwięcej informacji - jedno wiem na pewno - są kochane i niezastąpione 
Jeśli chodzi o pozostałe informacje , proszę pytać 
Pozdrawiam i mam nadzieję, że Wy też napiszecie coś o sobie:P |
|